Enduro Kozienice: maja 2012

Nie Opole bo ktoś się wycofała a Cieszyński Klub Motocyklowy podjął się zorganizowania tej imprezy kwestia tylko czy uda się pojechać więcej TUUUUUUUUUUU .
A jednak się udało impreza jeśli chodzi o bazę i próby specjalne pierwsza klasa natomiast dojazdówki po asfalcie no i tu trochę lipa ale zaczynając od początku.Jak wspominałem wcześniej zostałem przyjęty do młodego klubu Jarper Xracing Team którego na czele stoi znany w środowisku enduro Paweł Szymański (PABLO) mający naprawdę głowę na karku jeśli chodzi o przygotowania i pomoc !!! reprezentującym klub zawodnikom nie wspominając o prestiżu XracinTeam.Wyjazd na zawody był w piątek o ósmej rano umówiłem się z Karolem że zabierze mnie i graty z Radomia zjechaliśmy się idealnie i tu podziękowania dla niego bo siedział za kółkiem w jedną jak i w drugą stronę , do tego startował i nieźle mu poszło.Cała baza rajdu i park zamknięty gdzie nocowały nasze motorki mieścił się na starym rynku w centrum Cieszyna czyli grubo. Miejsce na namioty serwis i auta było przydzielone przy nowo powstałym torze motocrossowym robią cy ogromne wrażenie co śmieszniejsze ulica przy której się znajduje nazywa się Motokrosowa.Wieczorem zjechali się wszyscy mała integracja ja na przykład nie znałem nikogo reszta zdążyła się już poznać na zawodach w Sokółce ale nadrobiłem straty pozdrowionka dla wszystkich .Najpierw spacer po torze na którym była próba cross a potem wycieczka na obchód kolejnych trzech prób , po małym błądzeniu dojechaliśmy do miejscowości Brenna i próba enduro extreme dojechaliśmy do gospodarstwa na zboczu góry i dalej piechota ale przez piekło jak się okazało półtorej godzinnej wspinaczki i zejście w dół tego się nikt nie spodziewał heheh.Nie było już czasu na oblecenie próby na polanie i w kamieniołomie szybki powrót i na odbiór techniczny .Zdążyliśmy na sam koniec nie obyło się bez małych przygód z zapisaniem ale wszytko dobrze się zakończyło moto w parku zamkniętym więc na pizze i piwko .Co do startu pierwszego dnie odbiór moto z P Z start i w drogę nie będę się tu rozpisywał bo było by za dużo ale napisze że jak zwykle się nie przegotowałem moto gasł a ja musiałem szukać w nerwach biegu bo czujnik prze sprzęgle mi się wypiął co zobaczyłem na koniec dnia a co leprze odkręciło mi się tylne koło :o/ .Następnego dnia poprawiłem troszkę czasy z samego siebie nie jestem zbytnio zadowolony ale na następnych zawodach postaram się pokazać z lepszej strony.Wrzuciłem fotki z zapoznania pr.cross i extreme i filmiki M N.

FOTKI I RELACJA Z ZAWODÓW Jarper Xracing Team